czwartek, 19 lipca 2012

than you smiled, for a second.

W sumie to...szkoda gadać. Ale chyba nic tak w życiu nie boli. Jezu, dziękuję ci za moich przyjaciół, bez nich nic by mi chyba nie wyszło. Tylko oni potrafią poprawić mi humor tak, że na parę godzin zapominam o wszystkich problemach. Dobra, chuj z tym, idziemy do zakonu. Męskiego ale.
równo za tydzień włochy.
Myślę, że obrazek oddaje wszystko, co chciałabym powiedzieć.
                   



fotograf : Jakub Saczuk





ogarnę taką fryzurę na jakieś zdjęcia...


wtorek, 17 lipca 2012

cause my father, he would rather have a son.

Gdyby ktoś jeszcze nie zauważył to pada. Ciągle. Skutkuje to ogromną ilością żab, mój poziom napięcia nerwowego skacze o jakieś 10 stopni w górę. Nieprzyjemne warunki do życia. Polecam nową pizzerię na Mariackiej, mało miejsca i gorąco, ale jaka atmosfera i przede wszystkim jedzenie.
Mówią, że ludzie uczą się na własnych błędach. Oczywiście, mam podobnie, ale od jednego zwyczaju kompletnie nie potrafię się uwolnić. Strasznie szybko się przywiązuję do ludzi, często obdarzam ich za dużym zaufaniem w stosunku do tego, na które zasługują...a potem cierpię kiedy mnie zostawiają, albo - co gorsza - opowiadają ludziom o rzeczach, z których się im zwierzałam. No ale...już za 10 dni włochy z moimi laseczkami, nie mogę się doczekać <3 Może w końcu się opalę. Robiłam dzisiaj trochę samojebek z analoga, ale wyszły tylko 2 dobre, przy których nie zjebałam światła ani ostrości.



                                                    http://www.youtube.com/watch?v=7ZsQdLlvuk4

wtorek, 10 lipca 2012

straight into your arms.

no więc...mam wrażenie, że coś jest kurwa nie tak. Poważnie, muszę tylko sobie jeszcze uświadomić co. Ale się jaram, jutro jedziemy do Rybnika z Dylą i Malwą patrzeć na Axla i jego ekipkę, potocznie nazywaną Guns n Roses. Tak swoją drogą to odkryłam geniusza, naprawdę, hahah wolny ale zdolny. Efekty naszej dzisiejszej pracy :








dziękuję, jedna z lepszych współpracy jakie miałam <3

czwartek, 5 lipca 2012

let's kiss like we used to.

Ej ostatnio wszystko układa się zdecydowanie za dobrze. Naprawdę, jest pięknie, tylko trochę gorąco, ale w sumie można się już do tego przyzwyczaić. Weekend w Łodzi, prawdopodobnie zahaczę tam o koncert Eltona Johna i oczywiście trafi się jakaś ambitna praca...polecam Akant w Kato. Bardzo bardzo baaaardzo polecam.
Zdjęcia z środy :




póki co tyle, ale będą jeszcze.

http://www.youtube.com/watch?v=gnoOwEmFaVw

poniedziałek, 2 lipca 2012

you make my world spinning around.

Zaniedbałam trochę pisanie, ale ostatnio tyyleee się działo, że kompletnie nie ogarniałam. Skonczył się ten pieprzony rok szkolny, szczerze mówiąc na nic tak nie czekałam jak na to. Teraz już kompletne luzy w chuj wolnego czasu, przez co będzie dużo dużo zdjęć. W weekend Łódź, pewnie znowu jakaś praca się przypląta...dorzućmy jeszcze do tego wesele z soboty i poprawiny z niedzieli, które kompletnie mnie wykończyły. Strasznie denerwują mnie takie rodzinne spotkania. No ale mimo wszystko...somebody makes my world spinning around. :3
w pierwszej kolejności :
HEROIN CHIC
fot. Kinga Jasny
make-up. Marta Kozłowska








no i w następnej kolejności :
NO REFLECTION
fot. Eliza Krajewska
make-up. Ania Król
pomoc. Angelika Kmiecik





<3 <3 <3
bye.